

Do bycia mamą szykowałam się wylegując na hamaczku, wcinając kiszoną kapustę i szyjąc kocyki o 4 nad ranem :) Spędziłam dłuuuugie godziny na rozmowach z Teściową-położną (złota kobieta, bez niej bym zginęła), która próbowała mnie mentalnie przyszykować na to, że lekko nie będzie. Z perspektywy czasu wiem już, że do macierzyństwa nie da się przygotować w żaden sposób, bo nikt nigdy nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji... Pierwsze co mnie ucieszyło, kiedy zostałam mamą to niesamowite ciepełko bijące od mojego maleństwa...i to, że po 12 godzinach porodu, zakończonego niestety ostatecznie cięciem, mogę bezkarnie się zdrzemnąć ;) Tak- bywam piekielnie zmęczona. Tak- często brakuje mi już sił i cierpliwości. Tak- mam momenty, że czuję się jak najgorsza matka świata. Tak- w obsikanej bluzce, z przetrawionym mlekiem we włosach i bolącym krzyżem mam czasami ochotę wyjść z domu i ruszyć boso na piechotę do Tybetu. Byle dalej. Co mnie jednak cieszy? Kiedy mój synek zasypia. Nie tylko dlatego, że mam chwilę spokoju ;) Przede wszystkim dlatego, że widząc jego spokojną twarzyczkę i uroczą łysinkę wtuloną w moje ramię mam poczucie spełnienia się w roli mamy. Wtedy rozumiem, że zrobiłam wszystko, żeby czuł się bezpieczny i kochany. I wiem, że mi się to udało.
Miasto: Targówka
Podobne artykuły
Uśmiechy z pierwszymi ząbkami
Zanim zostałam mamą w życiu bym nie powiedziała, że może być coś bardziej rozczulającego niż moja dzidzia śmiejąca się i...
Emocje
Zazwyczaj wtedy chce mieć zmienioną pieluche, oczekuje zainteresowania, boli ją brzuszek lub zwyczajnie chce sie przytulić.nie miałabym serca odwrócić sie...
Uśmiech każdego dnia
Ten mały człowieczek odmienił nasze całe życie ponad miesiąc walki o niego i jego życie teraz nam wynagradza swoim uśmiechem...
Wspólne pobudki:)
Uwielbiam obudzić się rano i widzieć piękną, szczęśliwą twarzyczkę mojego Synka:) I niech mówią "nie przyzwyczajajcie dziecka do spania z...